Universal Music Polska, 2011
Trójca złożona z muzyków z samych szczytów rankingowych gra wyśmienicie, brzmi nie mniej świetnie i do tego jeszcze koncertowo.
[Maciej Karłowski, Polskie Radio „Dwójka”]
Marek Napiórkowski Trio KonKubiNap to formacja, w której skład wchodzi trzech niezwykłych muzyków: gitarzysta Marek Napiórkowski, basista Robert Kubiszyn i perkusista Cezary Konrad. Koncerty zespołu to mieszanka żywiołowej, pełnej energii improwizowanej muzyki, ekspresyjnych partii solowych, ale także stonowanych, lirycznych ballad.
– KonKubiNap to spotkanie starych dobrych przyjaciół. Czarek Konrad i Robert Kubiszyn to wybitni muzycy, którzy, co cenię najbardziej, uwielbiają słuchać i reagować podczas grania. Każdy koncert z nimi to wyzwanie z jednej strony, z drugiej przygoda, w której zawsze dzieje się coś nowego. – mówi Marek Napiórkowski.
„Niezwykłe jest to, jak duch improwizacji niesie nas co wieczór w inne rejony muzycznych światów. Wybierając wersje koncertowych wykonań na płytę ‚KonKubiNap’ cieszyło mnie bardzo to, że nasze koncerty różnią się od siebie, że stać nas na podejmowanie ryzyka we wspólnym muzykowaniu” [Marek Napiórkowski]
Tak, KonKubiNap to trio doskonałe.
[Robert Ratajczak, JazzPress]
TRACKLISTA:
1. Allan (Cezary Konrad)
2. Wojtek (Cezary Konrad)
3. Vietato Fumare (Marek Napiórkowski)
4. Mill (Marek Napiórkowski)
5. Giant Steps (John Coltrane)
6. Miró (Marek Napiórkowski)
7. Havona (Jaco Pastorius)
8. Wciąż się śnisz / Between a smile and a tear (Marek Napiórkowski)
zawiera ukryty bonus z muzyką na żywo do filmu „Wampir” z 1932 r.
Rok wydania: 2011
Wydawca: Universal Music Polska
Numer katalogowy: 0602527847276
Nagrano na żywo 26 i 27 października oraz 3, 5 i 7 listopada w:
Mleczarnia (Wrocław), Teatr from Poland (Częstochowa), Jazz Bass Cafe (Pabianice), Kawon (Zielona Góra), Jazz Cafe (Łomianki)
przez Marcina Matysiaka
mix i mastering: Rafał Smoleń / Sound and More Studio
edycja: Robert Kubiszyn
okładka: Rafał Tomicki / Agrafka
zdjęcia: Rafał Tomicki i Rafał Baran
produkcja: Marek Napiórkowski i Robert Kubiszyn
MUZYCY:
Marek Napiórkowski – gitara elektryczna i akustyczna
Robert Kubiszyn – elektryczna i akustyczna gitara basowa
Cezary Konrad – perkusja
WYWIADY
Rozmowa z Robertem Lewandowskim, magazyn Gitarzysta, numer 2/2012
O KonKubiNap. Rozmowa z Maćkiem Wardą, magazyn Top Guitar, numer 2/2012
Uprawianie sztuki jest wspaniałym zajęciem. Rozmowa z Maciejem Karłowskim, Jazzarium.pl
Marek Napiórkowski i Robert Kubiszyn w Jazzarium Cafe. Rozmowa z Kajetanem Prochyrą, Jazzarium.pl
Jazz „Full Drive”. Rozmowa z Kerstin Baramsky, Grand Gtrs Magazine
RECENZJE
Pierwsza trylogia wicekróla, JazzPress, nr 3/2012, autor: Adam Domagała
Jazz Forum, nr 1/2 2012, autor: Konrad Żywiecki
RadioJazz.fm, autor: Robert Ratajczak, 11 stycznia 2012
Płyta tygodnia: KonKubiNap, Jazzarium.pl, autor: Maciej Kałowski
Cudze chwalicie…, autor: Piotr Iwicki
Recenzja z miesięcznika Audio, grudzień 2011
Już tytuł albumu podsuwa skład tria gitarzysty Marka Napiórkowskiego: basistę Roberta Kubiszyna i perkusistę Cezarego Konrada. Nagrań dokonano w pięciu klubach, a zmiksowano tak, jakby to był jeden koncert. Powiem od razu – rewelacyjny koncert. Jeśli nie docenicie go od razu, to tylko dlatego, że nie jesteście sobie w stanie wyobrazić siebie wśród publiczności w jednym z klubów. Ale to się zmieni, już przy drugim przesłuchaniu wślizgniecie się pomiędzy słuchaczy w Łomiankach, Częstochowie, Wrocławiu, Pabianicach bądź w Zielonej Górze, gdzie macie bliżej. Marek Napiórkowski to rasowy jazzman. Dopiero teraz nabrał wiatru w żagle, pełniąc rolę lidera. Ale jakież on gra solówki na koncertach Anny Marii Jopek czy Henryka Miśkiewicza – buty spadają. Jak zawsze ma obok siebie sekcję rytmiczną Kubiszyn-Konrad, która nie pobłaża liderowi, nieustannie inspiruje go, podsuwa własne rozwiązania, czaruje brzmieniami. Energii perkusisty starczyłoby jeszcze na głośny zespół rockowy. Połowa kompozycji jest dziełem lidera, swoje podsunął też Konrad, są standardy: świetna „Havona” Pastoriusa, zaskakujące „Giant Steps” Coltrane’a. Warto pójść na ten koncert.
Relacja z koncertu, JazzPress, nr 4/2012, autor: Robert Ratajczak
7 marca po raz pierwszy poznańskiej publiczności zaprezentowany został najnowszy projekt – jednego z czołowych aktualnie polskich gitarzystów – Marka Napiórkowskiego: KonKubiNap. Projekt wziął swoją nazwę od pierwszych sylab nazwisk muzyków tworzących trio: Cezarego KONrada, Roberta KUBIszyna i Marka NAPiórkowskiego.
Tak niedawno mogliśmy się cieszyć płytami Krzysztofa Herdzina: Capacity (2011) i Looking For Balance (2011) z udziałem tych trzech muzyków, że prawdziwą niespodzianką było wydanie jeszcze w 2011 roku ich wspólnej płyty KonKubiNap, firmowanej jako Marek Napiórkowski Trio. Trasa koncertowa promująca to wydawnictwo rozpoczęła się 26 lutego, a zakończy 27 maja 2012. Jednym z przystanków na tej trasie był poznański Blue Note.
Mimo, że koncert zaplanowano na środek tygodnia, to obie kondygnacje klubu zapełniły się publicznością już na długo przed jego początkiem.
Trio rozpoczęło koncert przekornie, utworem spoza najnowszej płyty – wielowątkową kompozycją Proxima Parada (z płyty NAP z roku 2005 r.). Dla gorących miłośników twórczości Napiórkowskiego, których, jak się okazało, było na sali wyjątkowo dużo, był to temat od razu rozpoznawalny, czego dowodem gorące owacje już po pierwszych dźwiękach mieniącej się raz to błękitem, raz zielenią, gitary leadera. Warto było usłyszeć jak ta kompozycja ewoluuje z upływem lat i jak Trio Napiórkowskiego potrafi sprawić, że każde jej wykonanie jest tym jedynym i niepowtarzalnym. To właśnie, dzięki rozbudowanym, budowanym w trakcie występu improwizacjom słuchacze uczestniczyli w szczególnym procesie tworzenia barw i nastrojów w każdym momencie koncertu. Potwierdzeniem tego była druga zagrana tego wieczora kompozycja gitarzysty. Jak przyznał Napiórkowski, to dopiero szkic bez tytułu. Niezwykłym było słuchanie muzyków, znakomicie współpracujących ze sobą na scenie… Słuchanie, ale też i obserwacja ich sposobu porozumiewania się dźwiękami i swoistą chemię, jaka wyczuwalna była w każdej niemal chwili. Pisząc kilka tygodni temu recenzję płyty KonKubiNap, nazwałem trio Napiórkowski-Kubiszyn-Konrad „triem doskonałym”. Ten koncert tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu, a sam Marek w rozmowie ze mną w przerwie koncertu wyznał, że podczas wieloletniej działalności, setek koncertów i nagrań, nigdy nie zdarzało mu się wcześniej grać w tak idealnie zestawionym składzie, jak ma to w przypadku tego tria.
Oczywiście koncert zdominowały kompozycje Napiórkowskiego, lecz w programie usłyszeliśmy również utwory napisane zarówno przez Cezarego Konrada (jak m.in. wyśmienity Allan), jak i Roberta Kubiszyna (Life’s Journey z płyty Before Sunrise). Gitarzysta niejednokrotnie sięgał po instrument akustyczny (m.in. w przepięknej balladzie Wciąż się śnisz), a zdarzało się, że w trakcie jednego utworu zmieniał gitary, dostosowując brzmienie do klimatu tworzonego przez sekcję rytmiczną. Przewidziana jako ostatnia Havona Jaco Pastoriusa wydawała się być kulminacją wieczoru. Niezwykle rozbudowane i – chciałoby się rzec – wręcz widowiskowe partie Kubiszyna, w części środkowej ekscytujące solo perkusji, niezrównanego Konrada, no i ta jedyna w swoim rodzaju gitara! Miałem przyjemność obserwować finał koncertu wraz ze Zbyszkiem Wromblem, którego Havona – ukochany przez niego utwór z repertuaru Weather Report – szczególnie poruszyła w tym wykonaniu.
Doprawdy rzadko zdarza się, aby w Blue Note artyści bisowali kilkukrotnie. Trio Marek Napiórkowski- Robert Kubiszyn-Cezary Konrad zostało wywołane na bis na klubową scenę dwukrotnie. Gdyby nie fakt, że zrobiło się naprawdę późno (szczególnie, że była to środa), podejrzewam że koncert mógłby trwać do rana.
Z niecierpliwością czekam na kwietniowe VI Ogólnopolskie Dni Artystyczne z Gitarą w Mosinie, w ramach których będzie miał miejsce kolejny „KonKubiNapowy koncert”, jaki będę miał przyjemność być świadkiem. …Tak, KonKubiNap to trio doskonałe. Koncert odbył się 7 marca pod patronatem RadioJAZZ.FM.